Wieża jest charakterystycznym budynkiem ubogacającym panoramę miasta Ełk. Aż do lat siedemdziesiątych była urządzeniem zaopatrującym miasto w wodę pitną. Dopiero w czasach Edwarda Giermka Ełk doczekał się wybudowania nowoczesnego systemu wodociągowego. Wieża natomiast znalazła się w Rejestrze Zabytków i służy jako muzeum. W Muzeum Kropli Wody znajdują się ciekawe eksponaty związane z wodą. Na placu wokół wieży stoją pompy strażackie , butelki oraz gąsiory, a w środku umieszczono bogatą kolekcję fotografii starego Ełku z przełomu XIX i XX wieku.
Jest to rozległy, zwarty kompleks leśny stanowiący część Pojezierza Litewskiego, a zarazem najbardziej na północny wschód wysunięta część Mazur Garbatych. Puszcza Romincka charakteryzuje się unikalną fauną i florą, przypominającą nieco tajgę. Przeważają tu drzewostany sosnowo-świerkowe z domieszką dębu, lipy, brzozy i grabu, a w zagłębieniach terenu – olszy. Ze względu na trudno dostępną rzeźbę terenową żyją tu wszystkie polskie gatunki zwierzyny łownej, poza żubrem. Są to: łoś, jeleń, sarna, dzik, wilk, lis, ryś, borsuk, jenot, wydra, leśna domowa, gronostaj, zając bielak, ryjówka, smużka, wydra, bóbr. Nazwa puszczy ma niejasną etymologię. Może ona pochodzić od pruskiego antonimu "Romowe", które było wedle źródeł krzyżackich miejscem kultu pogańskiego i sejmików elity pruskiej, a może również od Rominty.
Ściborki są niezwykle atrakcyjnym punktem wycieczek turystycznych. Zamieszkuje ją głównie ludność pochodzenia ukraińskiego. W samym sercu wsi stoi drewniany dom, który liczy ok. 200 lat. Hoduje się tu malamuty i husky. Twórcą tego miejsca jest indianista Dariusz Morsztyn, który znany jest także jako Biegnący Wilk. Odwiedzający mają możliwość zobaczyć jak niegdyś żyli rdzenni mieszkańcy Ameryki. Natomiast zaledwie kilometr od Ściborek, na skraju Lasów Skaliskich i Gór Klewińskich znajduje się osada Republiki Ściborskiej – tam oglądać można ciekawe eksponat i galerie zdjęć nawiązujące do kultury indiańskiej i eskimoskiej.
Gminę Banie Mazurskie zamieszkuje spora grupa grekokatolików. Przybyli tu po wojnie w ramach przesiedleńczej akcji „W”. Ukraińcy najpierw przez wiele lat uczestniczyli w nabożeństwach rzymskokatolickich, gdyż obrządek wschodni był zabroniony. Dopiero 1957 roku wikariusz parafii Banie, ks. Eugeniusz Uscki, przejął opiekę nad grekokatolikami i sprawował liturgię w obu obrządkach przez 20 lat. Budynek cerkwi to unikatowy zabytek, którym obecnie opiekują się ojcowie bazylianie.